Nic nie wskazuje na to, aby w Sielance miał zapanować upragniony spokój. Jak to zwykle wiosną, grypa zbiera swoje żniwo, Jakubek musi zbierać pieniądze na nową łapówkę dla burmistrza, u Stefana zagnieździła się jakaś dziewczyna, co spędza Ali sen z powiek. Na dodatek do Arlety przyjeżdża mamusia i próbuje zaprowadzić w rezydencji swoje porządki. Z Krasnegostawu na niezapowiedzianą inspekcję wpada też Teodozja Jakubek. Zaś syn i synowa Marii Bąk odwiedzają chorą matkę i przypadkiem konfrontują się z niewygodną prawdą o swej córce. Niewypowiedziana wojna pomiędzy władzą a obywatelami trwa w najlepsze i ujawnia się w planach powstania nowej gazety. Ścierają się też siły tradycji i nowoczesności, zaś anonimowi obrońcy lasu grożą deweloperowi strasznymi konsekwencjami. Jedynie Emilia Makowska może zaliczyć ten czas do udanych, wizyta dawno niewidzianego kolegi za studiów budzi w niej na nowo kobietę.
Wyd.: Prószyński i s-ka
Napisz komentarz
Komentarze