40-latek, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna został zauważony na jednej ze stacji benzynowych, przez policjantkę z Warszawy, która akurat przebywała na urlopie. Kobieta zadzwoniła na komendę, a sama ruszyła w drogę za pijanym kierowcą. Jego Audi A4 jechało wężykiem, co chwilę włączały się kierunkowskazy, światła awaryjne. Samochód niemal wjechało do rowu. W końcu 40-latek z powiatu świdnickiego zatrzymał się na drodze krajowej 82 w okolicach Dobropola, w pobliżu Włodawy. Wtedy policjantka na urlopie podeszła do mężczyzny i kazała mu wyjść z auta. Kierowca został przekazany włodawskim funkcjonariuszom, którzy przebadali go alkomatem - to wtedy przypuszczenia warszawskiej policjantki zostały potwierdzone wynikiem ponad 2 promili. Pojazd, którym kierował 40-latek został zholowany, a prawo jazdy zatrzymane. 40-latkowi grozi do dwóch lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze