Popołudniowe godziny szczytu stały się próbą cierpliwości dla kierowców jadących wzdłuż DK-12 w granicach miasta. Brak możliwości jazdy przez część ulicy Lubelskiej, przeniósł ruch na ulicę Rejowiecką. Najwolniej jedzie się tam na drogach dojazdowych do ronda ZWiN, a także na odcinku pomiędzy wspomnianymi wyżej skrzyżowaniami.
Słuchacze informują nas, że przez tę sytuację wyszła przy okazji na jaw nieznajomość przepisów wśród części kierowców. W Polsce obowiązuje ruch prawostronny, co dotyczy również jazdy drogą z więcej niż jednym pasem ruchu. Za ciągłą jazdę lewym pasem grozi nawet 500 zł mandatu i dwa punkty karne, a jeszcze wyższą karę dostaniemy, jeżeli w ten sposób utrudnimy przejazd pojazdowi uprzywilejowanemu. Niestety, wielu zmotoryzowanych, jedzie lewym pasem praktycznie od ronda ZWiN i trzyma się go cały czas, żeby móc z niego zjechać... dopiero na lewoskręcie na skrzyżowaniu z Kochanowskiego. A że tamtejsze zielone światło świeci się krótko i zdąży na nim przejechać tylko kilka samochodów, lewy pas jest zablokowany na bardzo długim odcinku.
Od dłuższego czasu kierowcy pytają nas, czy nie wystarczyłoby wydłużyć czasu trwania zielonego światła na skrzyżowaniu z Kochanowskiego, żeby w kierunku Galerii Chełm mogło przejechać chociaż ze dwa razy więcej aut. Ich pytania przekierowaliśmy więc do Urzędu Miasta, ale z odpowiedzi, jaką uzyskaliśmy wynika, że do zmian w działaniu sygnalizacji nie dojdzie.
- Ze względu na fakt, że na przestrzeni kilku tygodni przebudowa ul. Lubelskiej dobiegnie końca, a przeprogramowanie sygnalizacji generowałoby dodatkowe koszty dla miasta, na ten moment nie ma w planach zmian w funkcjonowaniu sygnalizacji świetlnej w tym miejscu - przekazał nam Damian Zieliński z gabinetu prezydenta Chełma.
Przy okazji przypominamy, żeby pamiętać o znaku nakazu na wyjeździe spod Galerii Chełm w Rejowiecką. Nakazuje on jazdę prosto lub w prawo, mimo że zdecydowana większość kierowców wybiera drogę w lewo...
Napisz komentarz
Komentarze