Śnięte ryby w Zalewie Żółtańce. Jako pierwsi ten problem zauważyli wędkarze, jeden z nich - nie mogąc doczekać się reakcji odpowiednich służb, zadzwonił w tej sprawie do nas. Jak wyjaśnia nam Ryszard Kowalski - prezes chełmskiego oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego - sytuacja jest już monitorowana.
Próbki wody i i odłowione, chore ryby z zalewu Żółtańce zostały już przesłane do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, ale wyników badań - jeszcze nie znamy. Jak przyznaje nam Ryszard Kowalski - prezes chełmskiego oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego, który opiekuje się akwenem w Żółtańcach, nie wiadomo jeszcze, kiedy znane będą wyniki badań. Wędkarze jednak nie czekają, i robią, co mogą w swoim zakresie. Wczoraj pogłębiali odpływ wody, odławiają też śnięte ryby, które nadal się zdarzają. Są już plany, żeby po unormowaniu sytuacji - ponownie zarybić zalew. Nad sytuacją czuwa także Urząd Gminy Chełm.
Do masowego wymierania ryb w Żółtańcach doszło najprawdopodobniej na skutek spłynięcia nawozów z pól.
Zbiornik nie jest co prawda zamknięty dla wędkarzy - ale chełmski oddział PZW odradza łowienia tam ryb - dopóki nie będą znane wyniki badań.
Napisz komentarz
Komentarze