Wszystko wskazuje jednak na to, że sam jest sobie winien, bo według relacji świadków - w piątek około 19:30 grupka dzieci stała przy drodze, a chłopiec nagle odwrócił się i wbiegł na jezdnię. Tyle dobrego, że kierowca - 31-latek z Warszawy - widzą dzieci przy drodze, znacznie zwolnił. Mimo tego - chłopiec trafił jednak do szpitala ze złamaną noga.
Do groźnego zdarzenia w powiecie krasnostawskim doszło również w Białce. W piątek około 13:00 Volkswagen zdarzył się tam z betoniarką. Do wypadku doszło, kiedy kierowca osobówki próbował zjeżdżał ze wzniesienia i próbował skręcić w inną drogę - w miejscu, gdzie droga gminna krzyżuje się z drogą powiatową. Kierujący osobówką 75-latek z gminy Rudnik trafił do szpitala w stanie ciężkim.
Napisz komentarz
Komentarze