Zmyłki na demony, talizmany i serdeczne życzenia, czyli lalki w Japonii
Obok wcześniej wspomnianych lalek hitogata, co najmniej do okresu Heian (794-1185 r.n.e.) jedną z praktyk mających na celu ochronę życia dopiero co narodzonego dziecka, było stawianie przy jego kołysce amagatsu. Ta prosta lalka stworzona na planie litery „T” z główką na szczycie miała stanowić swoistą „zmyłkę na zło”. Japończycy wierzyli, że w razie rzucenia na dziecko klątwy czy pojawienia się demonów niosących chorobę, nieszczęście dotknie nie dziecka, a lalki. Amagatsu pełniły rolę towarzyszki nie tylko dla dzieci, lecz również dla młodzieży i dorosłych – zarówno w czasie snu, jak i podróży. Podobną rolę przypisuje się laleczkom hoko, używanym przez niższe klasy społeczne. Wiele lalek pełniło funkcję talizmanów, mających uchronić właścicieli przed chorobą. Gdy w Europie zmagaliśmy się z dżumą czy tyfusem, w Japonii żniwo zbierały odra i czarna ospa. Niestety, mieszkańcy Azji nie potrafili poradzić sobie z ich leczeniem i zapobieganiem. Mimo adekwatnych różnic w przebiegu, obie choroby nazywano zbiorczo hoso, a za przyczynę ich wywoływania obwiniano działalność ambiwalentnego bóstwa/demona hosogami. Japończycy wierzyli, że da się przekonać ku sobie bóstwo i uniknąć zachorowania – służyć ku temu miały akamono, czyli przedmioty (w tym lalki) w czerwonym kolorze. Istnieją dwie teorie, mówiące o działaniu laleczek na bóstwo hosogami: jedni uważają, że demon obawia się koloru czerwieni, inni zaś, że tak bardzo ją lubi, że na jej widok znacznie łagodnieje, pozwalając choremu wyzdrowieć. Oczywiście dziś, wraz z postępem medycyny, wierzenia związane z uzdrawiającą mocą laleczek straciły na wartości. Niemniej i tak wielu Japończyków obdarowuje się nawzajem poszczególnymi typami lalek.
Nasza wańka-wstańka – japońska kokeshi na prezent
Najbardziej zbliżonymi do naszej kultury są laleczki kokeshi, które swoim wyglądem na myśl przywodzą matrioszki czy wańki-wstańki. To jedna z najlepszych pamiątek, jakie można przywieźć ze sobą z podróży po Kraju Kwitnącej Wiśni! Kokeshi są symbolami szczęścia, miłości, zdrowia, przyjaźni oraz wszelkiej pomyślności. A jeżeli daleko nam do Japonii, zawsze można odwiedzić Karkonosze – to właśnie wśród gór znajduje się Ogród Japoński Siruwia, szerzej znany pod nazwą Mała Japonia. W tym magicznym miejscu, którego fragmenty widnieją na stronie malajaponia.pl, znajdują się rośliny i ozdoby prosto z Japonii. Właściciele zadbali także o ofertę pamiątek – laleczki kokeshi oferowane zarówno stacjonarnie i internetowo są oryginalnymi rękodziełami z Japonii. Każda z nich została wykonana w lokalnych japońskich zakładach rzemieślniczych, od lat specjalizujących się w tworzeniu niezwykłych figurek o potężnej symbolice. Doskonale nadają się one na prezent dla bliskiej osoby, która marzy o tym, by w przyszłości móc odwiedzić Kraj Kwitnącej Wiśni.
Napisz komentarz
Komentarze