W niedzielę, celnicy z Dorohuska znaleźli w płycie nagrobkowej prawie 900 paczek papierosów. Na przemyt trafili podczas kontroli autokaru jadącego z Ukrainy do Niemiec. Przedmiot, jak gdyby nigdy nic, spoczywał w miejscu, gdzie po ciężkim dniu pracy spoczywać powinien kierowca. Funkcjonariusze przenieśli płytę do budynku kontrolnego, gdzie została prześwietlona a następnie rozbita. Jej wnętrze wypełniały równo ułożone paczki papierosów bez polskich znaków akcyzy. 59-letni Ukrainiec, który przyznał się do tego dość nietypowego ładunku, wyjaśnił, że papierosy chciał sprzedać w Niemczech, a za uzyskane w ten sposób pieniądze - kupić samochód.
Mężczyzna usłyszał zarzut przemytu, przyznał się do winy i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Na poczet grożącej mu kary funkcjonariusze zabezpieczyli ponad 8 tys. zł.
Napisz komentarz
Komentarze