Z akt sprawy wynika, że 43-latek pokłócił się z żoną, a w pewnym momencie - wbił jej kuchenny nóż w brzuch. Kobieta wykrwawiła się przed przyjazdem karetki pogotowia, którą wezwali znajomi rodziny. Mężczyzna kupił tamtego dnia 19 róż w pobliskiej kwiaciarni, które miały symbolizować 19 lat małżeństwa. Bukiet położył na ciele żony, a sam - próbował popełnić samobójstwo, podcinając sobie żyły i wyskakując z III piętra. Upadek jednak przeżył. Do dziś ma złamaną nogę, porusza się na wózku.
W środę, do Sądu Okręgowego w Lublinie przywieziony został karetką ze specjalnego oddziału szpitalnego z łódzkiego więzienia, gdzie został osadzony. Mężczyzna od początku nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że to żona trzymała nóż i sama wbiła go sobie w ciało w trakcie kłótni. Biegli jednak taką wersję wydarzeń wykluczyli.
Proces oskarżonego o morderstwo Przemysława K. toczy się za zamkniętymi drzwiami - kolejne rozprawy zaplanowano na początek września. O tej sprawie pisze także Super Tydzień Chełmski - zajrzyjcie do najnowszego wydania gazety.
Napisz komentarz
Komentarze