Bardzo prawdopodobne, że sprawcą napadu przy ul. Hutniczej nie jest mężczyzna, którego kilka dni temu zatrzymała policja. Badania biologiczne materiału pobranego z taśmy, którą została skrępowana pracownica punku wymiany walut, nie potwierdziły związku zatrzymanego mężczyzny z tą sprawą.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło na początku sierpnia na obrzeżach miasta. Podejrzany mężczyzna wpadł do punktu wymiany walut, wyciągnął przedmiot przypominający broń, sterroryzował nim pracownicę, skrępował ją taśmą i zakneblował, żeby nie mogła wzywać pomocy. Potem dorwał się do kasy. Zabrał gotówkę w różnych walutach, w przeliczeniu około 50 tys. złotych i uciekł.
Prokuratura Rejonowa w Chełmie prowadzi intensywne śledztwo. Analizowane są wszystkie okoliczności zdarzenia, a także nagrania z monitoringu. Przeprowadzona zostanie ekspertyza porównawcza głosu. Niewykluczone, że niebawem śledczy zechcą opublikować zarejestrowany kamerą wizerunek napastnika. Być może wtedy ktoś go rozpozna.
Napisz komentarz
Komentarze