Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Hotel dla psów kością niezgody

Jedna z mieszkanek Chełma, chce stworzyć przy ulicy Metalowej mały hotel dla zwierząt domowych.
Hotel dla psów kością niezgody

Autor: stock

Jak mówi właścicielka - miałaby to być opcja dla osób, które wyjeżdżają na krótki czas z Chełma i nie chcą lub nie mogą zabrać ze sobą swojego pupila.

Z pomysłodawczynią - Monika Cieślikowską - w programie Rozmowy na Temat rozmawiała dziennikarka Super Tygodnia Chełmskiego - Agnieszka Nowosad:

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Jednak nie każdy z mieszkańców okolicy ulicy Metalowej zgadza się na takie sąsiedztwo. Co jest głównym problemem przeciwników budowy hotelu?

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Jak dodaje nasz słuchacz - działania nie są przeciwko inicjatorce pomysłu ani przeciwko zwierzętom - tylko żeby odeprzeć budowę hotelu.

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Do sprawy budowy hotelu dla psów będziemy wracać.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

baśka 30.08.2017 20:38
Smrodu to tam raczej nie będzie. Pani Monika jest młodą, zadbaną kobietą a nie jakąś starą, brudną, sfiksowanaą fanatyczką zwierząt i nie sądzę by chciała mieszkać w brudzie i smrodzie. Bardziej obawiałabym się hałasu. Jeśli to mają być małe psiaki to wiadomo jak z nimi jest. Jeden zaszczeka a za nim reszta i tak cały dzień niestety. Od pewnego czasu ta pani prowadzi hotel na działkach i sąsiedzi mają już serdecznie dosyć tej działalności. Każdy idzie na działkę odpocząć a tu ciągłe szczekanie... Po licznych prośbach i skargach gdzie się da tak gdzieś od godz. 15 zalega błoga cisza. Chyba psy są czymś usypiane bo nie sądzę by wszystkie na raz zapadały w drzemkę. Na betonowy mur jest dobry sposób. Wystarczy dać pole do popisu graficiarzom niech wymalują jakąś plażę albo inny przyjemny dla oka widoczek

Monika Cieślikowska 31.08.2017 22:14
Pani Barbaro, na działkach nie prowadzę hotelu - przebywam tu z moimi własnymi psami oraz tymi, które są u mnie pod opieką od wielu miesięcy, którym daję dom tymczasowy. Nie była tu pani i nic pani nie wie, ale powiela pomówienia i oszczerstwa. I to publicznie. Proszę uważać na swoje słowa. Zapraszam zajrzeć na działki, zanim zacznie pani powtarzać plotki zadziornych sąsiadów, bo zapłaci pani za czyjeś kłamstwa. Psiaki zaszczekają wyłącznie w sytuacjach, kiedy ktoś wchodzi na mój teren, albo przechodzi obok furtki. Nie jest to szczekanie non-stop, jak to pani pisze. To, że jedna z sąsiadek roznosi takie pomówienia, bo ma ze mną personalny zatarg, nie oznacza, że to prawda. Wiele osób mnie odwiedza i idąc nie słyszą żadnego szczekania, psy odzywają się dopiero w momencie podejścia gościa do furtki. Ale to nic nowego, przecież w każdym jednorodzinnym domu jest pies, dwa a nawet i trzy i zawsze szczekają, kiedy ktoś obok przechodzi. A już posądzanie mnie o faszerowanie psów lekami, by spały to już w ogóle jakas paranoja i podchodzi pod oszczerstwo, za które płaci się poważnymi konsekwencjami, do których pociągnę osoby mnie szkalujące w ten sposób. Proszę pamiętać, że Internet wbrew pozorom wcale nie daje anonimowości i bardzo łatwo będzie dowiedzieć się, kim pani jest w realu. Zapomina też pani o tym, że gdyby psy tak non-stop szczekały, to najbardziej uszy bolałyby mnie, nie sąsiadów. Zaś co do mojego płotu z betonu - zapewniam, że każdy, kto naruszy moje dobro, nie pozostanie bezkarny. Monitoring swoje zrobi. Dla informacji osób bez wyobraźni - betonowy płot ma za zadanie odizolować psiaki do złych ludzi, którzy są o wiele większym zagrożeniem niż zwierzęta. Płot stanowi moją własność prywatną i jakiekolwiek jego niszczenie będzie niosło za sobą konsekwencje. A tak poza tym, skoro to osiedle jest takie prestiżowe, to skąd mają się tam pojawić graficiarze? Czyżby sugerowała pani, że mieszkają tam rodziny patologiczne, których pociechy lubią niszczyć cudze mienie?... Proszę zważać na słowa i najpierw sprawdzić plotkę, a dopiero potem powielać cudze wymysły. Taka rada na przyszłość.

ReklamaRadio Bon Ton Nowy telefon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
test