6 lokalizacji wskazali chełmscy internauci. Najwięcej głosów zebrał jak na razie punkt przy ulicy Wojsławickiej.
Głosowanie odbywa się na stronie WIEM CZYM ODDYCHAM, i potrwa do 22 grudnia. „Wiem, czym oddycham” to konkurs skierowany do lokalnych społeczności i ich mieszkańców, którzy chcą monitorować stan jakości powietrza w swojej okolicy.
Przed smogiem nie uciekniemy, ale musimy pamiętać, że nawet zimą nie zawsze musi występować. Najgorsze jest to, że bardzo trudno jest ocenić jakość powietrza gołym okiem. Piękna pogoda za oknem może okazać się bardzo zwodnicza. Nieraz jest tak, że w zimowy dzień miłe słońce przyciąga do parku rzesze spacerowiczów, a w powietrzu przekroczone są wszelkie normy stężenia pyłów.
Podstawowym sposobem na uniknięcie narażania zdrowia bez potrzeby jest monitorowanie poziomu zanieczyszczeń. W darmowej aplikacji Airly można sprawdzić dane z 450 prywatnych stacji pomiarowych zainstalownych przez Airly, ze 150 państwowych stacji pomiarowych zainstalowanych przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska oraz ze 150 czujników zainstalowanych przez Avivę.
W sumie daje nam to dostęp do dużej liczby stacji, które pozwalają nam zorientować się przede wszystkim jaki jest stan powietrza w największych miastach Polski oraz w rejonie woj. śląskiego i małopolskiego. Co robić kiedy wśród nich nie znajdziemy miejscowości, w której mieszkamy?
Nie ma co patrzeć na pomiary dla miejscowości poza Twoją najbliższą okolicą – smog to bardzo lokalne zjawisko. Są dwa rozwiązania. Po pierwsze, postaraj się, aby Aviva zainstalowała jeden (lub więcej) ze 150 czujników, które czekają na montaż w miejscu wskazanym przez Ciebie w ramach konkursu „Wiem, czym oddycham”. A po drugie, zaopatrz się we własne urządzenie pomiarowe np. Laser Egg 2 (ok.700 zł).
Uwaga! Nie czekajcie, kiedy informacje o smogu podadzą media albo komunikaty wydadzą władze samorządowe czy urzędy miejskie. Kiedy o zanieczyszczeniu jest głośno, zwykle oznacza to, że sytucja jest bardzo poważna. Problemem są tutaj mało restrykcyjne polskie normy określające poziomy od jakich informuje się społeczeństwo o zagrożeniu.
W naszym kraju o smogu ostrzega się kiedy dobowy poziom pyłów PM10 przekroczy stężenie 200 μg/m3, a alarm ogłasza się kiedy osiągnie wartość 300 μg/m3. Brzmi to dość zatrważająco, kiedy te dane zestawi się z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z 2005 roku, w których dopuszczalne stężenie dobowe dla PM10 wynosi 50 μg/m3 i 25 μg/m3 dla PM2,5. Tego ostatniego w Polsce nawet nie bierze się pod uwagę podczas informowania o zagrożeniu szpitali, szkół, przedszkoli i mediów. Według portalu Polski Alarm Smogowy, kiedy PM10 ma wartość 300 μg/m3, poziom PM2,5 mieści się wtedy w przedziale od 180 do 240 μg/m3. Oznacza to od 7 do 10 razy przekroczenie normy WHO!
Napisz komentarz
Komentarze