Śledczy ustalili, że nikt nie przyczynił się do śmierci 58-letniej kobiety. Wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek. Chełmianka upadła, uderzyła się, straciła przytomność i zmarła z wychłodzenia.
Do tragedii doszło w ubiegły weekend. Martwą kobietę znaleziono przed domem w kałuży krwi. Miała ranę na głowie. 58-letnia kobieta była kucharką w Zespole Szkół Technicznych. Rano, tamtego dnia, powinna stawić się do pracy, żeby przygotować posiłek dla 15-osobowej grupy gości z Ukrainy. Nie pojawiła się jednak w szkole. Zaniepokojeni pracownicy, znaleźli jej ciało przed domem, przed prywatną posesją przy ulicy Litewskiej.
Prokuratura uznała, że był to nieszczęśliwy wypadek.
Napisz komentarz
Komentarze