Ale na trasie tych migracji znajdują się drogi publiczne, zarówno gminne jak i drogi krajowe jak choćby "dwunastka" To poważne zagrożenie dla kierowców. Ostatnie dni to kilka kolizji ze zwierzyną płową min. w Stołpiu, Sielcu czy Janowicy. Zdarzenia zakwalifikowano jako kolizje, niemniej jednak szkody w pojazdach były dość kosztowne. Za ich naprawę trzeba będzie zapłacić z własnej kieszeni, lub starać się o odszkodowanie. Z tym bywają jednak kłopoty, bo do wypłaty odszkodowania za szkody powstałe w wyniku kolizji z dzikim zwierzęciem upoważnia tylko polisa AC. Na tą decydują się tylko nieliczni kierowcy. Jest jednak tańsza alternatywa do AC, która zapewni nam środki na naprawę samochodu. To Minicasco
Iwona Szłapak - Agent ubezpieczeniowy
Nie tylko ubezpieczenie wykupione przez właściciela pojazdu daje szansę na odszkodowanie. Jeżeli do kolizji lub wypadku doszło w czasie polowania i podczas nagonki, kierowca ma prawo domagać się odszkodowania od koła łowieckiego na terytorium którego było prowadzone polowanie. Procedura jest jednak czasochłonna. Najważniejsze by zawsze w takiej sytuacji powiadomić policję. Nawet jeżeli szkody w pojeździe są niewielkie, to musimy zgłosić sam fakt potrącenia zwierzęcia. Za pozostawienie np. sarny po zderzeniu samochodu bez powiadomienia służb grożą sankcje prawne.
Napisz komentarz
Komentarze