Ministerstwo twierdzi, że PD Co - spółka zależna od Prairie Mining, chciała użytkować całe złoże "Lublin”, choć zbadała tylko jego część. Spółka ma na ten temat całkowicie odmienne zdanie. Według jej przedstawiciela praktyka, żeby przydzielać decyzję dla kawałka złoża, byłoby historycznym novum. Według PD Co, to normalna praktyka, że inwestor kupuje informację geologiczną od państwa, a potem wykonuje własne odwierty w celu lepszego rozpoznania złóż.
- Sąsiadująca z nami Bogdanka przy złożu „Ostrów” po jednym odwiercie dostała koncesję na całe złoże - podaje przedstawiciel spółki. Prairie Mining zrobiła pięć odwiertów, które pozwoliły na dokładniejszą ocenę i podniesienie wartości złoża.
Sprawa może znaleźć finał w sądzie. Może on prawnie wymusić zawarcie umowy użytkowania górniczego, w miejsce decyzji ministerstwa. Poza tym, samo wniesienie sprawy uniemożliwia przyznanie koncesji innemu podmiotowi. Firma powołuje się na decyzje m.in. głównego geologa kraju Mariusza Jędryska i na dotychczasowe decyzje organów państwa, w tym sądów, które były dla spółki pozytywne.
Kopalnia ma wydobywać około 8 mln ton węgla rocznie najbardziej efektywną metodą ścianową - dla porównania sąsiednia Bogdanka wydobywa podobnymi metodami ponad 9 mln ton.
Napisz komentarz
Komentarze