Zwycięzcą pierwszego w historii Maratonów Kresowych wyścigu w Żmudzi został Wiktor Gindorowicz. Zawodnik z Wasilkowa aż do samego końca nie mógł być jednak w 100% pewny swego triumfu. Jego przewaga nad kolejnym w stawce Radosławem Tecławem wyniosła bowiem zaledwie 3 sekundy. Najniższy stopień na 'pudle' podczas najdłuższej rywalizacji zajął Białorusin Victar Kustinsky.
W zmaganiach toczonych na Pagórach Chełmskich, podium wyglądało już nieco inaczej. Tym razem maratoński bój, który liczył 52 km, wygrał Sarunas Pacevicius, zaś zwycięzca z poprzedniego dnia uplasował się na pozycji numer 2. W najlepszej trójce znalazł się jeszcze Marcin Sieńko.
W zmaganiach pań prym wiodły przedstawicielki Litwy. W Żmudzi bezkonkurencyjna okazała się Kornelija Kertenyte, natomiast w okolicach Janowa najszybciej jeździła Silvija Paceviciene.
Jak wypadli nasi zawodnicy? - mówi Wiesław Wójtowicz szef chełmskiej drużyny Azart-Peleton
W półmaratonie tez można się pochwalić wynikami:
Współorganizatorem zawodów w Janowie była gmina Chełm, do której należały niełatwe zadania logistyczne -mówi Przemysław Kargul z wydziału promocji,sportu i turystyki gminy Chełm
Zawody o 'Niedźwiedzi Pazur' miały rangę międzynarodową, wzięli w nich udział kolarze z pięciu państw, ale też mistrzowską:
Kolejny wyścig zaliczany do Maratonów Kresowych odbędzie się w pierwszych dnia września w Supraślu.
Napisz komentarz
Komentarze