Mieszkańcy, którzy segregują śmieci, zapłacą za ich odbiór co najmniej dwa razy mniej niż ci, którzy tego nie robią. Opłaty śmieciowe będą też niższe dla osób, które mają przydomowe kompostowniki. Weszła w życie tzw. 'nowa' ustawa śmieciowa, która wnosi wiele zmian m.in. wprowadza 'widełki' w opłatach dla osób, które nie będą segregować śmieci, przewiduje, że opłaty śmieciowe będą niższe dla tych mieszkańców, którzy mają przydomowe kompostowniki. Jeżeli okaże się, że mimo deklaracji nie kompostują odpadów, stracą upust w opłacie śmieciowej. Jeżeli właściciele nieruchomości nie będą selektywnie zbierać śmieci, to firmy odbierające odpady przyjmą je jako niesegregowane i powiadomią o tym fakcie władze gminy.
Ustawa zakłada, że jeżeli właściciel nieruchomości nie wypełnia obowiązku segregowania śmieci, to zapłaci przynajmniej dwukrotnie więcej (a maksymalnie czterokrotnie więcej) za wywóz śmieci niż osoby, które zbierają odpady w sposób selektywny.
Stawki ustala rada każdej gminy. Przyjmując, że opłata za wywóz segregowanych śmieci wynosi np. 20 zł miesięcznie, za te niesegregowane możemy płacić nawet 80 zł.
O zmianach mówi Dominik Gil z Biura Prasowego Urzędu Miasta Chełm:
Ponadto ustawa zakłada, że gminy będą mogły oddawać swoje śmieci do punktów przetwarzania w całym kraju. Ma to podnieść konkurencyjność i wyeliminować praktyki monopolistyczne, w tym ograniczenie ryzyka dokonywania zmowy cenowej.
Ministerstwo nie uwzględniło postulatów samorządów - nie wprowadzono przepisu upoważniającego do wydania rozporządzenia ministra, które w sposób jednolity na terenie całego kraju uregulowałoby, kiedy selektywna zbiórka jest prowadzona, a kiedy nie. Zamiast tego upoważniono rady gmin, żeby wprowadziły kryteria do regulaminów. W rezultacie każda gmina będzie sama te kryteria regulować.
Jednym z celów nowych przepisów, które obowiązują od 6 września, ma być zwiększenie motywacji mieszkańców do segregowania odpadów. Na wprowadzenie nowych przepisów w życie samorządy maja 12 miesięcy
Napisz komentarz
Komentarze