Właśnie taki większy płomień spowodował problemy w Chylinie, w gminie Wierzbica. W jednym z domów jednorodzinnych zapaliła się sadza w kominie. Tuż po północy interweniowali tam strażacy. Skończyło się na strachu - mimo wszystko, strażacy wygaszali komin i czyścili go z zaległej sadzy przez okrągłe dwie godziny.
To było jedno zdarzenie z okolic Chełma, a zdecydowanie więcej pracy mieli strażacy z Krasnegostawu.
Minionej nocy wyjeżdżali do miejscowości Drewniki w gminie Kraśniczyn. Paliło się wnętrze drewnianego budynku mieszkalnego. Ktoś najprawdopodobniej próbował rozmrozić rurę doprowadzającą wodę, i zajęła się podłoga budynku.
Taką samą, wstępną przyczynę mundurowi podają w przypadku kolejnego pożaru, w Ganach, na terenie gminy Żółkiewka. Rozmrażanie rury wodociągowej najprawdopodobniej palnikiem gazowym doprowadziło do pożaru. W drewnianym budynku paliły się drewniane ściany i strop budynku. Mundurowi musieli usunąć część eternitowego dachu. Tam straty sięgnęły około 4-ech tysięcy zł.
I na koniec interwencja pod Krasnymstawem, w Józefowie. Wczoraj rano zapaliła się sadza w kominie jednego z domów jednorodzinnych. Od wysokiej temperatury popękał komin, a straty wyniosły około 2 tysiące zł.
Napisz komentarz
Komentarze