Dysproporcje między regionami w 2018 r. jeszcze się pogłębiły – wynika z najnowszych danych dotyczących podróżowania koleją w poszczególnych częściach Polski opublikowanych właśnie przez Urząd Transportu Kolejowego. Liderem pozostaje Pomorskie, gdzie każdy mieszkaniec w zeszłym roku podróżował prawie 25 razy. Na kolejnych miejscach znalazły się: Mazowieckie (18,2), Dolnośląskie (9,4) i Wielkopolskie (8,4). Na przeciwległym biegunie są regiony wschodnie – Lubelskie, Podlaskie i Podkarpackie, gdzie na każdego mieszkańca przypadało tylko około dwóch podróży pociągiem rocznie. Do tego na Lubelszczyźnie zanotowano największy, aż 14-proc. spadek liczby podróżnych w porównaniu do 2017 r., do czego przyczyniły się głównie liczne remonty torów.
Ma być lepiej - po remoncie torów
Jak informuje Portal Pasażera od grudnia tego roku nastąpi rozwój oferty PKP Intercity. Więcej pociągów pojedzie po jeszcze modernizowanych liniach nr 7 i 68, a także do Chełma i Hrubieszowa.
Ogłoszony rozkład jazdy, który zacznie obowiązywać od 15 grudnia tego roku, zakłada poprawę oferty w położonych przy wschodniej granicy miastach. Do liczącego ok. 18 tysięcy mieszkańców powiatowego Hrubieszowa dotrą dwa pociągi. Utrzymane zostało kursowanie całorocznego pociągu do Wrocławia. Połączenie będzie realizowane z pominięciem Górnego Śląska – pociąg pojedzie przez Częstochowę. Nowością będzie pociąg do Lublina i Warszawy. Skład Zamoyski do stolicy regionu dotrze po 3 godzinach jazdy, a podróż do Warszawy zajmie prawie dwa razy dłużej. Stacją docelową Zamoyskiego będzie Piła Główna.
Chełm obsłużą 3 pociągi PKP IC. Zaplanowano dwa połączenia do Warszawy „drogą podstawową”, czyli linią nr 7 Warszawa Wschodnia Osobowa – Dorohusk przez Dęblin i Pilawę. Kolejny zapewni dojazd do Krakowa i Katowic. Nie pojedzie on jednak „zwykłą trasą” przez m.in. Radom i Kielce, lecz przez Stalową Wolę Rozwadów, Rzeszów, Tarnów, Kraków. Dłuższe postoje w Lublinie i Stalowej Woli wskazują na zmianę lokomotywy na tych stacjach.
Pociągiem z Lublina do większości województw
Za sprawą oddania do użytku jednego toru „siódemki” poprawi się oferta dla stolicy regionu. Wrócą bezpośrednie połączenia w kierunku południowo-zachodnim, czyli Katowic, Krakowa i Wrocławia przez Radom i Kielce. Ciekawą trasę będzie miał pociąg Bolko, który z Lublina do Szczecina pojedzie przez Kielce, Katowice, Wrocław, Legnicę, Zieloną Górę i Kostrzyn. Uzupełnieniem oferty w kierunku południowo-zachodnim będą dwa pociągi (Hetman i Roztocze), jadące po nr 68, czyli przez Stalową Wolę, i dalej przez Rzeszów do Krakowa. Następnie jeden z nich pojedzie do Wrocławia z pominięciem Katowic, drugi do stolicy Górnego Śląska. Możliwy będzie również dojazd pociągiem bezpośrednim do Zagórza przez Rzeszów.
Z Lublina do Warszawy przez Dęblin i Pilawę pojedzie siedem pociągów. Cześć z nich stacje docelowe będzie miała w zachodniej części kraju – Bydgoszczy, Pile, Poznaniu, Wrocławiu (przejazd przez Łódź i Ostrów Wielkopolski) lub Zielonej Górze. Należy zauważyć, że obecnie z Lublina będzie możliwy dojazd bezpośrednim pociągiem do miejscowości położonych w 12 regionach. Bez przesiadek nie będzie możliwości dotarcia do województw położonych w północnej części kraju: podlaskiego, pomorskiego i warmińsko- mazurskiego. Nadal stolica regionu nie będzie posiadała całorocznego, nocnego połączenia krajowego.
*źródło - Rynek Kolejowy, Urząd Transportu Kolejowego, Gazeta Prawna
Napisz komentarz
Komentarze