Na konsultację lekarską w cztery oczy umawiani są tylko pacjenci, którzy naprawdę tego potrzebują. Mówi Mariusz Żabiński, dyrektor miejskich przychodni przy ul. Połanieckiej i Wołyńskiej.
Sami pacjenci po ponad trzech miesiącach działania systemu opartego na teleporadach przyzwyczaili się do takich 'wizyt' w przychodni. Większość wie, że najpierw trzeba do lekarza zadzwonić. Na teren przychodni wchodzi się w maskach, pacjenci mają do dyspozycji płyny do dezynfekcji rąk.
Napisz komentarz
Komentarze