Było to jednak ostrzeżenie dla władz Miasta, że inne drzewa – z uwagi na podobny wiek - również mogą stanowić zagrożenie, dlatego Burmistrz Hanna Mazurkiewicz zleciła wykonanie ekspertyzy dendrologicznej, która wydała wyrok na drzewa - 36 z nich nadaje się do wycinki.
Kwestia wycinki dzieli jednak mieszkańców, bo są to drzewa z historią. Pod koniec XIX wieku na rynku po prostu się handlowało - mówi zastępca burmistrz Krasnegostawu, Wojciech Kowalczyk
No ale drzewa zestarzały się. Od dłuższego czasu są w złym stanie, ale do tej pory nie zagrażały bezpieczeństwu.
Mieszkańcy są przeciwko - bo drzewa rosną tam od ponad stu lat, ale władze miasta mają bardzo dobry powód do wycinki. Drzewa grożą przewróceniem przy wichurze, co zresztą stało się już w ubiegłym roku. Wtedy na całe szczęście nikogo nie było w pobliżu.
Mówi zastępca burmistrza Krasnegostawu, Wojciech Kowalczyk.
Najwyraźniej drzewom nie odpowiada lokalizacja - dookoła jest tylko beton. Urząd Miasta w Krasnymstawie podchodzi do problemu maksymalnie obiektywnie - dlatego tym razem poproszono o ekspertyzę środowisko uniwersyteckie.
Gdy tylko ratusz dostanie najnowszą opinię, czy drzewa faktycznie trzeba wyciąć, podzieli się nią z mieszkańcami. Władze Krasnegostawu podkreślają jednocześnie, że wszelkie koncepcje zagospodarowania tamtejszego rynku będą poddawane konsultacjom społecznym. 'Rynek to serce naszego miasta – wszyscy mieszkańcy, którzy mają pomysł na rozwój Rynku, zostaną z uwagą wysłuchani' - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Napisz komentarz
Komentarze