Jeden kocurek jest czarny, drugi szary, a kicia jest biało-szara. Kotki są przyzwyczajone do człowieka. Nie są dzikie, dają się głaskać i brać na ręce. Sytuacja jest bardzo trudna, bowiem kotki nie mają trwałego i stałego schronienia.
W sprawę zaangażowała się Chełmska Straż dla Zwierząt, której działacze mają w planach wysterylizować starszą kotkę. Jest śnieg i mróz, a koty są nadal na dworze. W pierwszej kolejności należy zabezpieczyć je przed zimnem, chorobą, a dopiero później również wysterylizować.
Osoby zainteresowane adopcją mogą kontaktować się z naszą redakcją.
Napisz komentarz
Komentarze