Mówi jedna mieszkanka budynku i uczestniczka zdarzenia:
Mieszkańcy są niezadowoleni z faktu, że spółdzielnia nie powiadomiła ich o takiej akcji, ponieważ można byłoby uniknąć ewakuacji, interwencji straży pożarnej i niepotrzebnego stresu.
Zastępca prezesa Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej ,Maciej Cieślak wyjaśnia zaistniałą sytuację:
W podobnych przypadkach zarząd sugeruje w pierwszej kolejności powiadomić całodobowe dyżurne służby techniczno-konserwatorskie spółdzielni. Po ustaleniu, że mieszkańcom nie grozi niebezpieczeństwo, wrócili oni do swoich domów.
Napisz komentarz
Komentarze