Do dwóch groźnych wypadków doszło wczoraj (9 maja) na drogach dojazdowych do Chełma. W Sielcu w gminie Leśniowice kierujący jednośladem zginął na miejscu. Mężczyzna, wyprzedzając sznur samochodów, wjechał w tył audi, wypadł z drogi i uderzył w drzewo.
Godzinę wcześniej w Horodyszczu jadący suzuki 32-latek po uderzeniu w peugeota trafił do szpitala. Ewa Czyż, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chełmie ostrzega:
Przekonał się o tym 19-latek, który dziś przed godz. 1:00 w nocy w miejscowości Rudka stracił panowanie nad swoim motocyklem i wylądował w rowie.
Policjanci apelują o zachowanie rozwagi i przestrzeganie przepisów ruchu drogowego, ale apelują o to również sami motocykliści. Rafał Kochoń, prezes Stowarzyszenia Motocyklistów Chełmskich Niedźwiedzie Wschodu, obala jednocześnie mit dotyczący tzw. "dawców":
W ubiegłym roku na drogach Lubelszczyzny, jak wynika z policyjnych statystyk, doszło do 937 wypadków. 155 osób zginęło, a ponad 900 odniosło obrażenia. Aż w 96 zdarzeniach brali udział motocykliści - 10 użytkowników jednośladów zginęło, a 90 zostało rannych. Z winy samych motocyklistów doszło natomiast do 53 wypadków. Być może statystyki uda się poprawić dzięki akcji "Jednośladem bezpiecznie do celu", która jest prowadzona na drogach w całej Polsce.
O czym powinni pamiętać motocykliści, aby bezpiecznie dotrzeć do celu? Ponownie mówi Ewa Czyż, rzecznik chełmskich policjantów:
Co roku, również na drogach naszego regionu dochodzi do wielu groźnych zdarzeń z udziałem jednośladów. Motocykliści, wbrew powszechnym opiniom, nie są winni większości z nich, a połowie. Niestety, to oni ponoszą największe obrażenia, kiedy kierowcy samochodów wychodzą zazwyczaj bez szwanku.
Napisz komentarz
Komentarze