Na tyle Australijczycy wycenili swoje straty związane z naruszonymi - ich zdaniem - prawami inwestora oraz odebraniem im niezbędnych pozwoleń i koncesji.
Kopalnia Jan Karski zapowiadała się na największą od lat inwestycję górniczą w Polsce. Miała powstać na terenie gminy Siedliszcze. Spółka z Australii planowała też zagospodarować tamtejsze złoża węgla koksowniczego.
Burmistrz Siedliszcza Hieronim Zonik nie ma wątpliwości, że źle się stało:
Budowa kopalni Jan Karski miała ruszyć w 2019 roku. Nakłady inwestycyjne zapowiadano na 632 mln dolarów, a roczną produkcję węgla handlowego określono na ponad 6 mln ton. Pracę w kopalni miało znaleźć 10 tys. osób.
Napisz komentarz
Komentarze