Jak twierdzą nasi słuchacze, wyjazd w lewo jest zarazem możliwy i niemożliwy. Krótko mówiąc, nie ma tam znaku, który go zakazuje, ale manewr utrudnia, a właściwie wyklucza, powierzchnia wyłączona z ruchu. Aby mieć pewność, że nie naruszymy przepisów, najlepiej skręcić stamtąd w prawo, objechać rondo ZWiN i zawrócić
- Czy nie należałoby postawić w tym miejscu znaku, żeby żaden z kierowców nie miał wątpliwości i nie jeździł na pamięć? - pytają chełmscy zmotoryzowani.
Pytanie w tej kwestii skierowaliśmy do Urzędu Miasta Chełm:
- Zgodnie z projektem zjazd będzie w prawo - wyjaśnia Damian Zieliński. - Na miejscu stanie znak sygnalizujący konieczność wykonania tego manewru. Miasto ponagli wykonawcę w kwestii jego ustawienia.
W myśl obowiązujących przepisów przypominamy, że na powierzchnię wyłączoną z ruchu, jak nazwa wskazuje, wjeżdżać nie wolno. Taki znak poziomy stosuje się w określonych celach, czyli.
- dokładnego wskazania toru jazdy pojazdu,
- skorygowania przebiegu krawężnika,
- oddalenia toru jazdy pojazdów od przeszkód w jezdni,
- uzupełnienia wysepek wyodrębnionych z jezdni, wyjątkowo ich zastąpienia.
Powierzchnia wyłączona z ruchu może też służyć służbom drogowym, np. policji, aby skontrolować zatrzymanego kierowcę, który złamał przepisy. Za przejeżdżanie przez takie miejsce grozi mandat.
Napisz komentarz
Komentarze