Jak informuje policja, pomimo wielokrotnego nawoływania przez funkcjonariuszy do otworzenia drzwi, mężczyzna odmawiał wykonania poleceń.
- W związku z tym podjęto decyzję o siłowym otworzeniu drzwi. Na miejsce zostali wezwani strażacy, którzy wyważyli drzwi. Policjanci zatrzymali 51-letniego włodawianina i przetransportowali do szpitala, aby pobrać od niego krew do dalszych badań. Po wykonanych czynnościach mężczyzna został zwolniony - tłumaczy Elwira Tadyniewicz, rzecznik KPP we Włodawie. - Decyzja policjantów o siłowym wejściu do mieszkania była podyktowana koniecznością zabezpieczenia dowodów przestępstwa przed ich utratą, co w tym wypadku oznaczało badanie na zawartość alkoholu. W każdym przypadku zgłoszenia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, reakcja funkcjonariuszy jest stanowcza.
Mężczyzna, jak i jego żona, są jednak oburzeni faktem, w jaki zostali potraktowani i jak po interwencji służb wygląda wejście do ich mieszkania. Zapowiadają, że nie pozostawią tej sprawy bez echa. Mówi Anna Cykier:
Policja zaznacza, że jeżeli badania potwierdzą, że mężczyzna kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości, mogą mu grozić dwa lata więzienia, konsekwencje finansowe i utrata uprawnień do kierowania pojazdami.
- Mężczyzna był już karany za jazdę pod działaniem alkoholu, ponieważ w lipcu skończył obowiązywać go półroczny zakaz prowadzenia pojazdami, który został orzeczony przez sąd za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie po użyciu alkoholu - dodaje Elwira Tadyniewicz.
Napisz komentarz
Komentarze