Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Natalia Sander "Kociolandia"; wyd. Prószyński i S-ka

"Jestem Natalka, mam cztery lata i podobno bardzo nietypowa ze mnie dziewczynka. Moja mama mówi, że wręcz całkiem niezwykła. Ale kiedy pytam, co to znaczy, odpowiada, że sama kiedyś to zrozumiem. Nie mówi oczywiście, kiedy to jest kiedyś. Więc sprawdzam tę moją niezwykłość na własną rękę, bacznie się obserwując pod lupą dziadka."
Natalia Sander "Kociolandia"; wyd. Prószyński i S-ka

"Pisz, Natalio. Rozgrzewaj serca czytelników.
Masz poetycką duszę, oko błyskotliwe niczym brzytwa i naturalny dar opowiadania historii".
Katarzyna Bonda

"Piękna, wrażliwa, błyskotliwa. I tyle w niej uroku. Świat widziany oczami dziecka. Barwny, kolorowy zabawny i pełen głębokich przemyśleń… nie słyszę żadnego fałszu :) ".
Justyna Steczkowska

"Obowiązkowa lektura dla dzieci i ich rodziców! Jaka szkoda, że takiej wrażliwości większość z nas musi się uczyć przez wiele lat. "Kubuś Puchatek" i "Dzieci z Bullerbyn" mają poważną konkurencję".
Krzysztof Ibisz

"Natalia jest genialna… Wielka szkoda, że autorka zajęła się pisarstwem a nie filmem".
Radosław Pazura

"Bajkoterapia daje siłę i moc. Sztuką jest umieć się nią podzielić. Ta książka jest dowodem na moc autorki, która pokazuje, jak radzić sobie w zmaganiu się z niełatwym światem".
Dr nauk o zdrowiu, pedagog, terapeuta Sylwia Jędrzejewska

Czternaście lat temu Jolanta Borowiec stanęła na czele Polsat Cafe, by od podszewki i kuchni stworzyć pierwszą w Polsce telewizję dla kobiet. W tym czasie jej córka Natalka Sander stawała na palcach przy oknie, żeby pomachać mamie wychodzącej do pracy. Jej mama codziennie znikała z domu na wiele godzin. To wtedy Natalia wyobraziła sobie pierwszą różdżkę z "Kociolandii", która jak pilot do telewizora przeniosła ją do zaczarowanego świata - krainy, gdzie mamy pracują tylko w weekendy, dziadkowie nigdy nie chorują, a Kicia, cudowny puchaty kotek, całymi dniami bawi się i wypoczywa na hamaku. Teraz Natalia ma już 17 lat i szykuje się na studia reżyserskie w USA. Ale nie byłaby córką swojej mamy, gdyby nie chciała zrobić jeszcze czegoś. Przelać na papier swojej "Kociolandii".

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaRadio Bon Ton Nowy telefon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
test