Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Arka nadal liderem! Nasi siatkarze pokonali rywali z Warszawy

Następne zwycięstwo zapisali na swoje konto siatkarze ChKS Arka Chełm, którzy w meczu trzeciej kolejki pokonali na wyjeździe rywali z KS Metro Warszawa. Nasz zespół znów udowodnił doskonałe przygotowanie, umacniając pozycję na czele tabeli, mimo utraty pierwszego seta w tym sezonie. Spotkanie zakończyło się 3:1 dla ChKS Arka Chełm (20:25, 20:25, 25:22, 19:25).
Arka nadal liderem! Nasi siatkarze pokonali rywali z Warszawy

Na początku spotkania drużyna z Warszawy próbowała narzucić swój styl gry, ale świetnym zgraniem goście szybko przejęli inicjatywę. Pierwsze dwa sety były pod pełną kontrolą siatkarzy z Chełma, w których Patryk Szwaradzki po raz kolejny udowodnił swoją skuteczność w ataku. Grę bardzo mądrze i spokojnie prowadzili też nasi przyjmujący, dzięki czemu wyszliśmy na prowadzenie 2:0 w setach. W trzecim secie trener Bartłomiej Rebzda wprowadził pewne zmiany na boisku i w grę Arki wkradł się lekki niepokój. Gospodarze ze stolicy to wykorzystali i po bardzo wyrównanej walce nadrobili straty. Nie cieszyli się z tego jednak długo, ponieważ siatkarze Arki szybko wyszli na prowadzanie w czwartej części spotkania, szczególnie po świetnych zagraniach Mariusza Marcyniaka i Łukasza Łapszyńskiego. MVP spotkania został natomiast Patryk Szwaradzki.

- Był to kolejny mecz na szczycie, ponieważ KS Metro Warszawa, Sparta Grodzisk Mazowiecki oraz MOS Wola Tramwaje Warszawskie, z którym zmierzymy się w najbliższym spotkaniu, to nasi główni rywali w drodze do awansu - podsumowuje Gabriel Wlaź, dyrektor sekcji siatkówki Chełmskiego Klubu Sportowego. - Tak naprawdę rywale przez cały mecz nie zagrozili nam realnie na tyle, żebyśmy mogli bać się o wynik. Myślę też, że pierwszy stracony w tym sezonie set jest dla nas wartościowy, ponieważ mogliśmy ocenić naszą reakcję w nowym składzie na taką sytuację. Nie zawsze się wygrywa, ale utrata seta nie wpłynęła źle na nasze morale i sięgnęliśmy po kolejne zwycięstwo. Piękną niespodziankę sprawił nam też Klub Kibica, który przyjechał do Warszawy z gorącym dopingiem.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
test