Na początku spotkania drużyna z Warszawy próbowała narzucić swój styl gry, ale świetnym zgraniem goście szybko przejęli inicjatywę. Pierwsze dwa sety były pod pełną kontrolą siatkarzy z Chełma, w których Patryk Szwaradzki po raz kolejny udowodnił swoją skuteczność w ataku. Grę bardzo mądrze i spokojnie prowadzili też nasi przyjmujący, dzięki czemu wyszliśmy na prowadzenie 2:0 w setach. W trzecim secie trener Bartłomiej Rebzda wprowadził pewne zmiany na boisku i w grę Arki wkradł się lekki niepokój. Gospodarze ze stolicy to wykorzystali i po bardzo wyrównanej walce nadrobili straty. Nie cieszyli się z tego jednak długo, ponieważ siatkarze Arki szybko wyszli na prowadzanie w czwartej części spotkania, szczególnie po świetnych zagraniach Mariusza Marcyniaka i Łukasza Łapszyńskiego. MVP spotkania został natomiast Patryk Szwaradzki.
- Był to kolejny mecz na szczycie, ponieważ KS Metro Warszawa, Sparta Grodzisk Mazowiecki oraz MOS Wola Tramwaje Warszawskie, z którym zmierzymy się w najbliższym spotkaniu, to nasi główni rywali w drodze do awansu - podsumowuje Gabriel Wlaź, dyrektor sekcji siatkówki Chełmskiego Klubu Sportowego. - Tak naprawdę rywale przez cały mecz nie zagrozili nam realnie na tyle, żebyśmy mogli bać się o wynik. Myślę też, że pierwszy stracony w tym sezonie set jest dla nas wartościowy, ponieważ mogliśmy ocenić naszą reakcję w nowym składzie na taką sytuację. Nie zawsze się wygrywa, ale utrata seta nie wpłynęła źle na nasze morale i sięgnęliśmy po kolejne zwycięstwo. Piękną niespodziankę sprawił nam też Klub Kibica, który przyjechał do Warszawy z gorącym dopingiem.
Napisz komentarz
Komentarze