Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Lekomania – jak to się zaczyna?

Granica między lekami a narkotykami jest czasami bardzo cienka. Wiele leków takich jak opioidowe leki przeciwbólowe czy też benzodiazepiny mają pewien potencjał uzależniający. Są one jednak stosowane, ponieważ korzyści z ich stosowania krótkoterminowo przewyższają ewentualne ryzyko. Niestety, stosowanie leków wpływających na ludzki układ kary oraz nagrody może prowadzić do rozwinięcia się uzależnienia pod postacią lekomanii. Czym jest lekomania? Jak się zaczyna oraz czy można ją skutecznie leczyć?
Lekomania – jak to się zaczyna?

Czym jest lekomania? Skąd bierze się uzależnienie?

Nieco banalnym będzie stwierdzenie, że nikt nie chce uzależnić się od substancji psychoaktywnych. Nie inaczej jest w przypadku leków. Uzależnienie od leków ma nierzadko początek w pojawieniu się jakiejś dolegliwości psychicznej bądź fizycznej. Bezsenność, związana na przykład ze stresem czy też nieprawidłową higieną snu sprawia, że osoba dotknięta taką przypadłością zgłasza się do lekarza. Ten z kolei decyduje się na – najczęściej krótkotrwałe oraz doraźne – zastosowanie leków z grupy benzodiazepin. Niestety, leki te są nierzadko mieszane z alkoholem, co wzmaga ich potencjał uzależniający. Ponadto pacjenci często samodzielnie decydują się na zwiększenie u siebie dawki. Wynika to w dużej mierze z niewiedzy na temat danego leku oraz nierealnych oczekiwań wobec jego działania. Zdarza się, że osoba przyjmująca benzodiazepiny ma nadzieję, że sen przyjdzie w kilka sekund po ich przyjęciu i będzie spała kamiennym snem przez kilkanaście godzin. Benzodiazepiny nie poprawiają jednak struktury snu. Tym samym sen nie jest bardziej efektywny. Następnie osoba już uzależniona często odwiedza różnych lekarzy aby dostać kolejne recepty na dany lek. To pogłębia problem lekomanii.

Dlaczego uzależnienie od leków jest takie trudne dla osoby uzależnionej?

Warto zaznaczyć, że leki z grupy benzodiazepin należą do najczęściej stosowanych substancji w krajach zachodnich. Ponadto uzależnienie od benzodiazepin pozostaje nierzadko niezdiagnozowane, a osoba uzależniona nie ma świadomości swojego problemu. Nagłe zmniejszenie dawki bądź odstawienie tych leków wywołuje zespół abstynencyjny, który może nawet zagrażać życiu. Zespół odstawienny skłania z kolei osobę uzależnioną do sięgnięcia po kolejną tabletkę danego specyfiku, aby uniknąć tych nieprzyjemnych doznań. Sprawia to, że błędne koło uzależnienia się zamyka.

Dlaczego warto zdecydować się na profesjonalny detoks od benzodiazepin?

Zespół odstawienny od benzodiazepin może nawet zagrażać życiu. Jest to trudna w leczeniu jednostka chorobowa. Profesjonalny detoks benzodiazepinowy skupia się na zapewnieniu pacjentowi komfortu – zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Odtruwanie polega na stopniowym zmniejszaniu dawki przyjmowanych leków, wyrównaniu gospodarki wodno-elektrolitowej oraz wprowadzeniu innych, nieuzależniających leków. Ważne jest holistyczne podejście do pacjenta, aby zapewnić mu jak największe wsparcie. Ponadto profesjonalny detoks benzodiazepinowy sprawia, że osoba uzależniona nie ma możliwości sięgnięcia po te leki na własną rękę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Radio Bon TonTreść komentarza: Zdjęciami darów od mieszkańców dla muzeum przekazanych w 1969 roku niestety nie dysponujemy.Data dodania komentarza: 25.03.2025, 09:56Źródło komentarza: Kroniki miasta 20.03.2025 Dary mieszkańców dla chełmskiego muzeumAutor komentarza: AlbinaTreść komentarza: Chełmskich zdjęć nie ma? Cienkie to nasze muzeum.Data dodania komentarza: 25.03.2025, 07:18Źródło komentarza: Kroniki miasta 20.03.2025 Dary mieszkańców dla chełmskiego muzeumAutor komentarza: babcia klozetowaTreść komentarza: Przestań jątrzyć. Donald jest świetny.Data dodania komentarza: 20.03.2025, 07:06Źródło komentarza: Audioportret 13.03.2025 - zaprasza Przemysław Kargul. Spotkanie z Sylwią Maruszczak-PłuciennikAutor komentarza: AlinaTreść komentarza: Wbrew temu, co Pani Sylwia mówi, Polonia w stanie Michigan jest podzielona i wcale nie cała głosowała na Trumpa. Owszem, paliwo może jest tańsze (nie zauważyłam), ale jedzenie np. już dużo droższe (kosmetyki też.) W zeszłą sobotę był tu wiec Berniego Sandersa (niezależnego senatora, w opozycji do Trumpa), na którym było 9 tysięcy osób protestujących przeciwko Trumpowi i jego posunięciom. Wielu Amerykanów - Polaków też - jest przerażonych tym co się w Ameryce dzieje, szczególnie niszczeniem aparatu państwa oraz relacji z innymi krajami. Uważam się za "prawdziwą" Amerykankę, a jeżdżę "japończykiem"... Moj mąż - rodowity Amerykanin - również. Owszem, ludzie, którzy pracują w amerykańskim przemyśle samochodowym ( i ich rodziny) zwykle jeżdżą amerykańskimi samochodami (kupują je zresztą taniej), ale jeśli np. pojedziemy do Kalifornii, to wszystko troche inaczej wygląda. To, co Pani Sylwia mówi, to jest to jej punkt widzenia, reprezentujący zwolenników Trumpa, a - jak pamiętamy - Trump zdobył 49.8% głosów, podczas gdy Kamala Harris 48.3%, a wiec prawie połowa głosujących była i jest przeciwko Trumpowi. W związku z tym uogólnienia, które Pani Sylwia prezentuje, nie oddają prawdy o Ameryce.Data dodania komentarza: 13.03.2025, 22:52Źródło komentarza: Audioportret 13.03.2025 - zaprasza Przemysław Kargul. Spotkanie z Sylwią Maruszczak-PłuciennikAutor komentarza: Dr hab ODDbytTreść komentarza: \../(-_-)\../Data dodania komentarza: 15.02.2025, 16:05Źródło komentarza: Wieczorna ROCKosfera #364 - Mantra
ReklamaAdvertisement
ReklamaAdvertisement
Reklama
test