Wygląda na to, że Urząd Miasta na razie wycofuje się z zamiaru likwidacji Szkoły Podstawowej nr 2. O podjęciu uchwały w sprawie zamiaru likwidacji Szkoły Podstawowej nr 2 poinformowano w piątkowy wieczór, gdy poznaliśmy porządek obrad najbliższej sesji Rady Miasta.
Informacja odbiła się szerokim echem w mediach oraz wśród społeczności szkolnej. Swój sprzeciw wyrazili w tej sprawie nie tylko rodzice uczęszczających do szkoły uczniów, ale również absolwenci SP nr 2. Głos zabrał również wiceprezydent Chełma Daniel Domoradzki, który w informacji wysłanej do mediów oraz opublikowanej na jego profilu na Facebooku przedstawił "okoliczności, które sprawiły, iż ta trudna decyzja, podyktowana dobrem chełmskiej oświaty, została podjęta"
Chełm: "-Jesteśmy ludźmi odpowiedzialnymi i odważnymi" - wiceprezydent tłumaczy likwidację SP nr 2
W punkcie trzecim uzasadnienia czytamy, że
"Czynnikiem uzasadniającym zamiar likwidacji placówki jest również wysoki koszt jej utrzymania, w stosunku do liczby uczęszczających do niej dzieci. Warto pamiętać, że jednym z najważniejszych zadań postawionych przed włodarzami Miasta jest troska o finanse publiczne, które muszą być wydatkowane w sposób gospodarny i dostosowany do warunków oraz potrzeb mieszkańców. Samorząd musi również prowadzić optymalną politykę oświatową dostosowaną do swoich możliwości, a także warunków bazy lokalowej, która zapewnia uczniom odpowiedni rozwój edukacyjny. W mojej ocenie SP 2 nie spełnia tych wymagań."
Zgoła inną argumentację przedstawił natomiast dzisiaj prezydent Jakub Banaszek w wywiadzie dla Radia Lublin.
Jak poinformował prezydent:
- Chcieliśmy podjąć decyzję, aby dzieci w takich samych klasach i z tymi samymi nauczycielami, kontynuowały naukę w SP nr 5, więc nie byłoby tu mowy o żadnych korzyściach ekonomicznych, najważniejszym czynnikiem była kwestia bezpieczeństwa i przyszłości dzieci. Żadnych większych oszczędności finansowych by nie było.
Więc oszczędności, czy ich brak?
Prezydent Jakub Banaszek podkreślił, że będą jeszcze prowadzone rozmowy z rodzicami uczniów Szkoły Podstawowej nr 2. I że faktycznie, budynek po szkole miałby służyć wszystkim uczniom, jako np. centrum nauki.
"Będziemy jeszcze rozmawiać z rodzicami, jeśli rodzice mimo wszystko będą chcieli aby ich dzieci uczęszczały do SP nr 2 mimo braków (w zapleczu edukacyjnym - przyp. red.), to my nie będziemy tego rozwiązania forsować, bo my mieszkańców słuchamy, my z nimi rozmawiamy, (...) Dostrzegamy ze SP nr 2 nie oferuje takiej bazy dydaktycznej jakiej potrzebują dzieci, o czym musimy poinformować opinię publiczną (...) Faktycznie były plany, aby utworzyć w budynku sp nr 2 park nauki, lub centrum edukacji ekologicznej, aby służyło wszystkim uczniom, było szansą na zajęcia dodatkowe dla dzieci i młodzieży, by podnosić wiedzę. (...) Jeśli szkoła by już nie funkcjonowała w tym miejscu, to jedyną formą dla tego budynku byłyby cele edukacyjno - społeczne."
Sprzeciw rodziców przyniósł zakładany efekt. O kolejnych działaniach władzy ws. zamiaru likwidacji SP nr 2 będziemy Was informować na bieżąco.
Napisz komentarz
Komentarze